Można wręcz rzec - magiczne miejsce... Z ogromnych, wysoko osadzonych skał spływa woda, w świetle księżyca wyglądająca na czarną. Woda wpada do ogromnego zbiornika wodnego, a jest tak czysta, że w najgłębszym miejscu można dostrzec błyszczące kamyki na dnie. Wokół rośnie gęsto dżungla... Nikt nie zna tego miejsca. Nikt nigdy się na nie nie natknął. Oprócz szakala z klanu Honde...
Offline
Księżyc był w pełni... woda była czarna, tak samo jak niebo bez gwiazd. Usiadł na brzegu jeziora i wbił wzrok w swoje odbicie.
Blizna...
- Opuszki twych palców na mojej skórze... Drzewka palm kołyszące się na wietrze... Obrazy... Ty śpiewający mi kołysanki... Najsłodszy smutek w twoich oczach... Mądra sztuczka - warknął i strącił łapą do wody kamyk.
Nie, proszę! Nie chcę znów widzieć jej twarzy... Pisała takie piękne piosenki...
- Tak - powiedział cicho. - Nawet te najsmutniejsze...
Offline
W postaci geparda szła przez dżungle rozmyślając . Zwój do stworzenia broni ... idealnie w stylu Yurukiego . Pokręciła głową z uśmiechem . To będzie pestka znając moje umiejętności kradzieży . Stanęła przed wodospadem . Nigdy tu nie byłam ... ale tu ładnie ... Przemieniła się w człowieka i skoczyła na jeden z głazów . Dotknęła dłonią wody . Przykucnęła na głazię . Wpatrzyła się w swoje odbicie .
Offline
Usłyszała głos . Rozpoznała go szybko . Wpatrywała się tylko w swoje odbicie nie zwracając na nic uwagi .
- Mimo, iż jestem poświęceniem ... Nie będziesz się o mnie starał, nie teraz... - zaśpiewała cicho - Chociaż umarłabym, by wiedzieć, czy kochasz mnie...Jestem całkiem sama... Czy nikt za mną nie tęskni?
Offline
Odwróciła się do niego .
- Błąkając się po dżungli ... - westchnęła .
Ponownie spojrzała w wodę .
- A jeżeli odetchnę, będę krwawić... Wiedząc, że nie dbasz o to... I jeżeli mam zasnąć, to tylko, by śnić o Tobie... I zbudzić się bez Ciebie... Czy czegoś nie brakuje?... Czy czegoś... - nie dokończyła .
Zacisnęła palce na głazie .
Offline
Spojrzał na nią i usiadł obok niej.
- Cenię sobie to miejsce... - powiedział cicho. - Nigdy nie chciałem, żeby ktoś tu przychodził, bo... bałem się... że ktoś je zniszczy...
Offline
- Po co ktokolwiek miałby je niszczyć ? - spytała - Tutaj ... tutaj można posiedzieć ... powspominać ... uspokoić myśli ...
Poruszała stopami w wodzie tworząc małe kółka .
Offline
- Niektóre osoby myślą dokładnie tak samo jak ty... - zamknął oczy i spuścił nieco głowę. Włosy zasłoniły mu oczy. - Wielu ludziom to miejsce jest niepotrzebne...
Offline
- Mnie ... jest bardzo potrzebne ... - powiedziała i podkuliła kolana pod brodę . Objęła je rękoma - Tutaj jest tak cicho ... spokojnie ... - po chwili dodała - Jeśli nie chce żebym tu była po prostu powiedz ... zawsze mogę pójść ..
Offline
- A może jednak pomaga ? - uniosła brew do góry - Tylko ty tego nie widzisz ...
Zamknęła oczy i zanuciła .
- Ponieważ jestem załamana, kiedy jestem samotna... I nie czuje się dobrze , gdy odchodzisz... odeszłeś... nie poczujesz mnie tutaj, już nie...
Offline