Dlaczego ona śpiewa to tobie?
- Pięknie śpiewasz... - szepnął nie podnosząc wzroku. - Chciałbym przestać żyć w cieniu samego siebie... to nie takie proste...
Offline
- Dzięki - powiedziała - Tak... nie jest to proste... Ale nadzieja jeste zawsze... wystarczy w nią uwierzyć, a można dokonać niemożliwego...
Spojrzała na niego kątem oka. Zabiję cię ... zabiję , poćwiartuje i zakopie !!Słyszysz Saphira ?!
Offline
- Nie wiesz jak bardzo Honde różnią się od was... jesteśmy bezwzględni... nawet dla naszych - jego oczy zabłyszczały.
Wspomnienia...
Przed oczami ukazał mu się obraz. Wspomnienie. Ta noc, kiedy zginęli jego rodzice...
Zacisnął powieki i zadrżał.
Błysk białych kłów i czarnych oczu...
Offline
- Zamordowali ich na moich oczach... - zacisnął pięści. - Mój ojciec był alfą w watasze. Nie traktowaliśmy wodza. Nie żyliśmy w wiosce. Nie braliśmy udziału w wojnie... Żyliśmy odrębnie z innymi Honde. Jako oddzielny klan... Wymordowali wszystkich - zacisnął zęby. Teraz był wściekły. - Jestem ostatnim szakalem czystej krwi...
Offline
- Rozumiem co czujesz - powiedziała - Na moich oczach ... też zamordowano ich ... bronili mnie i moją siostrę... ja uzyskałam bliznę - dotknęła czubka blizny przez oko - A oni zginęli ...
Offline