Do świtu daleko... To co? Jestem głodny. Przecież nie mogę polować. NO WIEM. Więc o co ci chodzi? Może zakradlibyśmy się do osady i...
Stracił równowagę i wpadł pod wodę. Wynurzył się krztusząc się wodą.
Offline
Nie mogła opanować śmiechu. Wpadła do wody ze śmiechu.
Offline
- Z ciebie! To chyba jasne! - Syknęła, było to w pewien sposób pociągające.
Offline
Zmieniła się w lamparcice przepłynęła tuż obok niego. Przy brzegu stała antylopa, zaatakowała, i zabiła ją.
- Chcesz?
Offline
Próba wiary - mięczak jesteś, czy nie. A co to ma do rzeczy... Jak sie zgodzisz... to znaczy, że dziewczyna cię karmi. Zachowujesz się jak dziecko... Kto to mówi...
- Jeśli mogę... - mruknął płynąc do brzegu.
Offline
- Sama tego nie zjem, a że jesteś pod ręką.- Zaczęła jeść.
Offline
- Dostałeś ode mnie fiolkę z lekiem, powinna pomóc!
Offline
- Widziałam, i zauważyłam tylko jeden twój błąd...
Offline
- Dałeś mu się sprowokować!
Offline