Evita lubi tu spędzać czas.
Przyszła tu.
Offline
Rzucił maczety przy brzegu, rozwiązał buty, ściągnął górną część ubrania i ściągnął zakrwawione bandaże.
Wszedł do wody aż po ramiona i odetchnął z ulgą, czując jak woda wypłukuje brud z ran.
Offline
Stała na gałęzi która rosła centralnie nad laguną, ściągnęła bluzę stała teraz w krótkiej bluzce ze skóry. Wskoczyła do wody z wielkim pluskiem.
Offline
Wypłynęła przerzucając włosy do tyłu. - Wybacz, nie wiedziałam, że ktoś tu jest.
Offline
Wyskoczyła z wody odbijając się od kamienia i zanurkowała tuż obok niego. Wypłynęła, tym razem nie było żadnego plusku.
Offline
- Większość nie, ja to lubię. To... uspokaja.- Uśmiechnęła.
Offline
Zobaczyła węża w wodzie. Złapała pytona i owinęła go po ręce i za szyją.
Offline
Wyrzuciła węża, zaczęła płynąć po powierzchni. Na środku laguny znalazła kłode na której się położyła.
Offline
Jej źrenice zwężały się. Spojrzała na niego.
Offline